Wiele wyzwań stojących przed samorządami.
W Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji w Warszawie odbyło się listopadowe posiedzenie Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. #MSWiA.
Stronę samorządową w imieniu Unia Miasteczek Polskich na tym spotkaniu reprezentowali:
Grzegorz Cichy – Burmistrz Proszowic, Prezes Unii Miasteczek Polskich
Eugeniusz Gołembiewski Burmistrz Miasta Kowal, Wiceprezes Unii Miasteczek Polskich, członek Zespołu ds. Systemu Finansów Publicznych
Jarosław Podsiadło członek Zespołu ds. Infrastruktury, Urbanistyki i Transportu.
Biuro Unii Miasteczek Polskich
Wśród wielu omawianych problemów był temat zarządzania oświatą. Poniżej fragment z Dziennika Warto Wiedzieć
Wyzwania demograficzne i finansowe w systemie edukacji
Podczas posiedzenia Wiceminister Edukacji, Katarzyna Lubnauer, omówiła aktualne prace Ministerstwa Edukacji Narodowej dotyczące zarządzania siecią szkół publicznych oraz dotacji przekazywanych przez gminy na rzecz przedszkoli, szkół i innych placówek oświatowych. Zwróciła uwagę na wyzwania, które stoją zarówno przed całym krajem, jak i przed jednostkami samorządu terytorialnego. – Jest dla nas jasne, że zmiany demograficzne mają ogromny wpływ na system edukacji. W 2016 roku urodziło się 412 tysięcy dzieci, a w 2024 roku prognozowana liczba urodzeń wyniesie około 250 tysięcy. To dramat demograficzny, zwłaszcza w kontekście nierównomiernego rozkładu populacji – na terenach wiejskich mamy proces wyludniania, a w miastach i na przedmieściach liczba dzieci rośnie, co prowadzi do konieczności nauki na dwie zmiany – zaznaczyła wiceminister.
W Polsce samorządy prowadzą niemal 12 tysięcy szkół podstawowych, z czego 7 tysięcy znajduje się na terenach wiejskich. Ponad 25% samorządowych szkół to placówki małe, w których uczy się mniej niż 96 uczniów. Z kolei, w ubiegłym roku szkolnym, wnioski dotyczące likwidacji lub przekształcenia szkół zostały w 96,16% przypadków pozytywnie zaopiniowane przez kuratorów oświaty. Wiceminister podkreśliła, że w obliczu zmieniającej się sytuacji demograficznej, konieczne jest wprowadzenie nowych rozwiązań w zakresie funkcjonowania małych szkół, szczególnie na terenach wiejskich.
– Trwają prace nad projektem ustawy, którego celem jest wsparcie małych wspólnot samorządowych, borykających się z niekorzystnymi zmianami demograficznymi. W szczególności chodzi o ochronę małych szkół, które są nie tylko placówkami edukacyjnymi, ale także pełnią ważną rolę społeczną i kulturalną, szczególnie na obszarach wiejskich. Ważnym elementem jest także współpraca z innymi ministerstwami, ponieważ małe szkoły muszą stać się także miejscem opieki nad dziećmi i seniorami, a także miejscem wsparcia dla rodzin – mówiła Lubnauer.
Wiceminister zwróciła również uwagę na nowelizację ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, która zmienia sposób ustalania dochodów samorządów, w tym środków przeznaczanych na oświatę. Zgodnie z nowymi przepisami, zostaną wprowadzone mechanizmy korekty kwoty potrzeb finansowych.
– Słyszymy głos samorządów i zdajemy sobie sprawę, że sposób funkcjonowania oświaty na wsi musi ulec zmianie. Chcemy, aby małe szkoły, szczególnie na terenach wiejskich, nie były likwidowane, lecz przekształcane w takie placówki, które nadal pełnią funkcje edukacyjne i społeczne. Pracujemy nad rozwiązaniami, które umożliwią łatwiejsze przekształcanie szkół, tak by mogły one funkcjonować w formie systemu z filiami, co pozwoli uniknąć emocji związanych z likwidacjami – podsumowała Katarzyna Lubnauer.
Następnie Grzegorz Cichy, reprezentujący Unię Miasteczek Polskich zaapelował o pilną potrzebę rewizji i przeglądu wydatków oświatowych, które będę ponoszone przez samorządy w pierwszych miesiącach 2025 roku. – Otrzymujemy sygnały od wielu samorządów o dużym wzroście kosztów związanych z prowadzeniem edukacji, szczególnie w gminach miejsko-wiejskich oraz w małych miastach, liczących od kilku do kilkunastu tysięcy mieszkańców – informuje.
Niestety, potrzeby edukacyjne naliczone przez Ministerstwo Finansów nie wystarczą na pokrycie kosztów utrzymania szkół, przedszkoli, centrów usług oświatowych, dowozu uczniów i innych usług. Wzrosty kosztów są ogromne – sięgają kilku, a nawet kilkunastu milionów złotych. W związku z tym, burmistrzowie i wójtowie, wspólnie ze skarbnikami, zmuszeni są do cięcia wydatków, aby zamknąć budżety na 2025 rok. Niestety, już teraz wiadomo, że zabraknie środków, co zmusi samorządy do szukania pieniędzy w trakcie roku, kosztem inwestycji, remontów i innych działań. Dlatego strona samorządowa zgłasza te potrzeby z odpowiednim wyprzedzeniem, mając nadzieję na ich uwzględnienie.
W tym punkcie głos zabrał również Grzegorz Kubalski, który wskazał, że w toku prac nad projektem ustawy wyraźnie mówiono, że kluczowym zagadnieniem, które należy rozstrzygnąć jest kwestia wyliczenia potrzeb oświatowych, które wchodzą do nowego systemu. – Potrzeby oświatowe, jeżeli odwołamy się do tego, jak one są określone w ustawie, zasadniczo powinny odzwierciedlać wydatki, jakie są ponoszone przez jednostki samorządu terytorialnego na oświatę. Tymczasem została przyjęta kwota nie tyle potrzeb oświatowych, tylko kwota, jaką państwo dałoby w roku 2024 na część oświatową subwencji ogólnej. My w tym roku zarówno w negocjacjach, jak i później konsensusu, który zawarliśmy, wyraźnie podkreśliliśmy, że naszym oczekiwaniem jest to, że w roku 2025 nastąpi zalgorytmizowanie i przekalkulowanie potrzeb oświatowych, które wchodzą do systemu, tak żeby one rzeczywiście odzwierciedlały to, czym one być powinny.
Kolejną kwestią poruszoną przez Grzegorza Kubalskiego jest obowiązek finansowania niepublicznych szkół dla dorosłych. Jeśli obowiązek szkolny dotyczy osób do 16-18 roku życia i państwo gwarantuje w tym zakresie odpowiednie wsparcie, to sytuacja, w której czujemy potrzebę finansowania edukacji dorosłych, zwłaszcza w szkołach niepublicznych, które często oferują edukację w formie fikcji, wydaje się problematyczna. Najlepiej pokazują to wyniki tych placówek. – Może powinniśmy po prostu wyraźnie to sobie powiedzieć: jeśli ktoś w dzieciństwie i młodości korzysta z edukacji oferowanej przez państwo, ma to zagwarantowane i koszty ponosi państwo. Jeśli jednak osoba, mając 40 lat, przypomina sobie o edukacji, to nie jest już obowiązek państwa, aby ją finansować – dodał.
Więcej o posiedzeniu przeczytasz w Dzienniku Warto Wiedzieć:
Grzegorz Cichy 30 listopada 2024 #